Budownictwo drewniane w sytuacji wojennej. Nowy model.

Blokada Rosji i Białorusi zakłóci łańcuchy dostaw dla budownictwa drewnianego. Trzeba się przygotować na poszukiwanie alternatywnych dostawców: sklejki czy OSB, ale też problemów z podażą złączy ciesielskich i tarcicy konstrukcyjnej nie tylko ze wschodnich kierunków. Pod znakiem zapytania jest też dalsza obecność w Polsce ukraińskich pracowników, którzy chcą walczyć za swoją ojczyznę.

Po inwazji Rosji na Ukrainę świat zareagował niemal natychmiast sankcjami gospodarczymi nie tylko wobec Rosji, ale i Białorusi. Unia Europejska wprowadziła zakaz importu z Białorusi m.in. surowca drzewnego, tarcicy i wyrobów z drewna. Indywidualny gest wykonała wcześniej IKEA czy Stora Enso zatrzymując produkcję i sprzedaż swoich produktów w Rosji, ale również eksport i import surowców i półfabrykatów z tego kierunku. W sposób pośredni uczyniło to jednak także wiele innych firm z sektora drzewnego i budowlanego ze względu na wyłączenie banków rosyjskich z systemu SWIFT, rozliczania płatności. Nikogo nie zachęci nawet spekulacja na niskim kursie rubla, za który możnaby teraz zakupić więcej towarów, bo zarówno kwestie bezpieczeństwa transportu, jak i jego ograniczenie praktycznie zatrzymują eksport z Rosji . Nie inaczej jest z obszarem Białorusi, skąd trafiały do nas m.in. płyt drewnopochodne czy tarcica. I to znaczne ilości. Szacuje się, że spośród importowanych do Polski mebli i wyrobów z drewna, aż 25% pochodziło z Białorusi. Szczególnie istotny był import płyt drewnopochodnych.

Jeśli chodzi o płyty OSB, to nasz krajowy potencjał wytwórczy (fabryki w Żarach i Strzelcach Opolskich) powinien sobie poradzić z uzupełnieniem podaży, o ile uruchomi w pełni swoje moce produkcyjne (obecnie pracuje na połowie tych mocy). W kwestii sklejek, już od pewnego czasu widać było spadek popytu na rosyjską sklejkę brzozową w Polsce, szczególnie po nałożeniu i utrzymaniu ceł antydumpingowych przez Komisję Europejską. W budownictwie jednak znacznie bardziej ceniona jest sklejka iglasta, którą wytwarza kilka polskich fabryk. W temacie tarcicy – kierunek wschodni nie był dotąd tak istotny. Importowaliśmy z Białorusi i Ukrainy głównie tarcicę niekonstrukcyjną. Rosja natomiast była istotnym dostawcą tarcicy z modrzewia syberyjskiego, stosowanego w budownictwie drewnianym. Trzeba jednak pamiętać, że wojna nie ma już charakteru lokalnego, ale wpływa globalnie na handel i logistykę.
Morze Bałtyckie, którym importujemy ostatnio bardzo dużo drewna i tarcicy ze Skandynawii również jest miejscem militarnych przepychanek, utrudniając fracht. Finlandia, która była głównym importerem i następnie dystrybutorem w Europie drewna z Rosji, obecnie całkowicie zaniechała tej działalności. W konsekwencji mniejszy przerób będą też miały wszystkie skandynawskie i bałtyckie tartaki, które są istotnym dostawcą tarcicy konstrukcyjnej do Polski.

Euro i dolar

Oczywiście wpływ konfliktu zbrojnego na Ukrainie będzie znacznie szerszy niż bilateralne relacje polsko-białoruskie czy polsko-ukraińskie. Wystarczy spojrzeć na kurs euro i znaczne osłabienie złotego. Ucieszy on polskie firmy zarabiające w europejskiej walucie, ale trzeba tę radość zbilansować z koniecznością zakupów wyrobów importowanych z Niemiec, Austrii czy Włoch np. płyt CLT, drewna KVH.

Nie samym drewnembudujemy domy

Trzeba również pamiętać, że budynek drewniany to nie tylko drewno, ale również złącza ciesielskie, a trzeba się przygotować na dynamiczny wzrost cen stali. Według danych Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej (HIPH) w 2021 r. ok. 20 proc. zużytej w Polsce stali pochodziło z Ukrainy (ok. 1,37 mln t), Rosji (ok. 1,36 mln t) i Białorusi (ok. 0,3 mln t).

Jak podaje Polski Związek Pracodawców Budowlanych – drożejąca ropa naftowa, miedź, aluminium i ruda żelaza będą oznaczały także wyższe ceny m.in. kabli i przewodów elektrycznych, wyrobów stalowych i aluminiowych, a dodatkowo drożejące surowce energetyczne znacznie zwiększą koszty produkcji materiałów oraz w istotny sposób podwyższą koszty eksploatacji maszyn i sprzętu budowlanego.

Pracownicy

Nie ma praktycznie firmy w branży drzewnej czy firm wykonawczych budownictwa drewnianego, która nie miałaby w swojej załodze pracownika pochodzącego z Ukrainy. Z jednej strony piękny gest solidarności objawia się przygotowaniem pomocy dla przyjęcia w Polsce ich bliskich, sprowadzanych z rejonu dotkniętego wojną. Z drugiej zaś rośnie obawa, że wielu z ukraińskich obywateli odpowie na apel o mobilizację i powróci do swego kraju walczyć o wolność. “Męska” branża budowlana może mieć spore trudności z ekipami montażowymi, szczególnie przeszkolonymi w zakresie budownictwa drewnianego. Trudności w tym zakresie – przekładające się na wydajność produkcji – będą też miały firmy dostarczające surowce i prefabrykaty dla budownictwa drewnianego.

Domy dla uchodźców

Formuła szybkiej budowy domów z drewna sprawdziła się już w sytuacjach kryzysowych. Ne zawsze jednak szybka okazała się pozytywna wizerunkowo dla budownictwa drewnianego. Przypomnieć wystarczy domy szkieletowe budowane w Polsce po powodzi w 1997 roku, które ujawniły po czasie problem z zagrzybieniem i pleśnią.
Po przejściu Huraganu Katrina mieszkańcom Nowego Orleanu chciał pomóc znany aktor, Brad Pitt, który z niemieckimi architektami powołał do życia projekt “Make it right”. Szczególnie istotna była konstrukcja budynków, które z założenia miały chronić przed skutkami powodzi oraz czynnik ekonomiczny. W efekcie już w 2010 roku powstało 109 domów. Niestety po 10 latach mieszkańcy wskazują na fatalne błędy w realizacji.  Okazało się, że wiele z nich jest niedokończonych, brakuje im np. rynien, a farby użyte do malowania elewacji nie są wodoodporne. Niedługo później w domach zaczęła się pojawiać pleść, zgnilizna, termity, a ich mieszkańcy zaczęli chorować. Obecnie budynki częściowo są opuszczone lub zostały rozebrane.

Chlubnym natomiast przykładem budownictwa kryzysowego jest ukończony w ubiegłym roku projekt osiedla domów prefabrykowanych w Szwajcarii. Są to pięciokondygnacyjne budynki wykonane z drewnianych modułów z CLT. Przeznaczono je dla uchodźców, którzy osiedlili się w tym kraju w ostatnich latach. Czas budowy, komfort i możliwość późniejszej szybkiego demontażu takich budynków zdecydowanie przemawia za tego typu technologią w przypadku zwiększonego zapotrzebowania na mieszkania w Polsce po przybyciu (szacuje się że nawet kilku milionów) uchodźców z Ukrainy. O ile mówimy o rozwiązaniach tymczasowych. Tylko czy obecna sytuacja kryzysowa tylko kwestią tymczasową? Czy może jednak krajobraz konfliktu zbrojnego i życia w niepewności gospodarczej i politycznej pozostanie z nami na dłużej?
Skomplikowana sytuacja geopolityczna i gospodarcza zdecydowanie wymusza przebudowę modelu wielu obszarów działalności w branży budownictwa drewnianego. To bardzo ważny czas, by decydować mądrze w oparciu o racjonalne przesłanki i fachową wiedzę.

Warto o tym rozmawiać, dlatego zapraszam na spotkanie Forum Holzbau Polska 25-26 kwietnia. Okazji do rozmów, dyskusji, poszukiwania alternatywnych dostawców i zdobywania ciekawych kontraktów będzie bardzo wiele.

Polubisz? Polecisz?