Ceny materiałów budowlanych galopują w szybkim tempie. Widać to już nawet w marketach budowlanych. Z danych PSB wynika, że tylko płyty OSB już w marcu były droższe o 15% w stosunku do poprzedniego miesiąca i dalej rośnie. Najgorzej jednak wygląda sytuacja na rynku konstrukcyjnego drewna budowlanego – tu już mowa o wzroście cen o 30%. W przypadku, gdy na towar nie możemy czekać, trzeba dopłacić za termin na “cito” nawet dodatkowe 20%! Jak radzą sobie w tej sytuacji firmy budujące domy? Te, które podpisały umowy na budowę pół roku wcześniej z gwarancją niezmienionej ceny?
-Nasz wykonawca jest gotowy stracić zaliczkę 10 000 niż dokończyć budowę naszego domu – znajdujemy wypowiedź na forum budownictwa szkieletowego. – Kazał nam dopłacić 90 000 zł do wcześniej umówionej ceny, bo o tyle wzrosły my koszty z powodu wzrostu cen surowców, paliwa, wynagrodzeń.
Na stronach innych wykonawców zniknęły dotychczasowe oferty typu dom za 120 000 zł. Takie ceny są już nierealne. Firmy, które zabezpieczyły możliwość aneksowania cenników, są na lepszej pozycji, ale tu z kolei pojawiają się problemy po stronie banków, które wcześniej udzieliły klientom kredytu zgodnie w kosztorysem.
Bez wątpienia zawierając umowy na budowę kolejnych domów trzeba z zapasem korygować cenniki o 30% wzwyż. Ceny będę nadal rosły, bo sytuacja na globalnym rynku drewna konstrukcyjnego się nie poprawia. Nadal na rynku brakuje KVH, BSH, certyfikowanej tarcicy konstrukcyjnej – a wyprodukowane partie trafiają w pierwszej kolejności do krajów, w których klienta “da więcej”: USA, Egiptu, Emiratów Arabskich.
Podczas Forum Holzbau Polska porozmawiamy o sposobach optymalizacji kosztów budowy. Spotkasz też innych producentów domów drewnianych, z którymi wymienisz się swoimi spostrzeżeniami z rynku i sposobem radzenia sobie z brakiem drewna i wzrostem cen.
